Demonstrowali na wyrzyskim rynku

We wtorek, 13 grudnia 2016 roku na wyrzyskim rynku odbyła się zapowiadana wcześniej demonstracja "Stop dewastacji Polski". Pomimo ujemnej temperatury organizatorom udało się przyciągnąć kilkadziesiąt osób. Pierwsza w historii Wyrzyska taka demonstracja przebiegała pokojowo. Zebrani protestowali przeciwko ich zdaniem aroganckiej władzy PiS, wykrzykując takie hasła jak "Wyrzysk to nie Kaczogród" i "Precz z kaczorem dyktatorem". Organizatorzy podkreślali: - Jesteśmy tutaj z protestem obywatelskim, nie politycznym.




Wszystkich zebranych przywitał i manifestację poprowadził Marek Kułakowski, który aby wyjaśnić cel tego spotkania, rozpoczął od Preambuły do Konstytucji. Następnie zgromadzeni odśpiewali hymn państwowy "Mazurek Dąbrowskiego". Aby podkreślić członkostwo w Unii Europejskiej odśpiewano hymn "Oda do radości".







- 13 grudnia 1981 roku Polacy obudzili się w kraju, gdzie odebrana została im wolność. Dziś każdego niemal dnia są pozbawiani jej cząstki. Oczywiście dla własnego rzekomo dobra. Każdego dnia judzi się jednych przeciw drugim i w imię „sprawiedliwości” pozbawia naszych współobywateli prawa do czci, honoru, czasem środków do życia, a w skrajnych przypadkach wolności. Jeszcze są to przypadki nieliczne, jeszcze… - mówił organizator demonstracji Marek Kułakowski.






Nie zabrakło głosu sprzeciwu. Jeden z młodych mężczyzn przyglądających się demonstracji zapytał o to, gdzie byli zebrani, gdy podnoszono wiek emerytalny, przypominając także o innych wydarzeniach mających miejsce za poprzedniej władzy, takich jak zabranie pieniędzy z OFE, czy ataki na wolne media podczas afery taśmowej.